Komentarze

Powrót

Zmienne nastroje na Wall Street

16.09.2020
Zmienne nastroje na Wall Street

Po dłuższym okresie mniej lub bardziej dynamicznej wspinaczki, inwestorzy na nowojorskim parkiecie stali się nieco bardziej nerwowi. Indeksy zmieniają kierunek ruchu często z dnia na dzień, a odbywa się to przy zwiększonej zmienności. Nawet jeśli pominąć 5 proc. tąpnięcie Nasdaq Composite z pierwszych dni września, w trakcie kolejnych sesji zmiany sięgają 2-3 proc. Rynek spółek technologicznych oczywiście w tej zmienności przoduje, ale także szeroki indeks S&P500 niewiele mu ustępuje. Wszystko zaś za sprawą dużych ruchów największych spółek nowej technologii, z Teslą na czele. Niezbyt spokojnie jest też w przypadku dużych firm zaliczanych do tradycyjnej gospodarki, choć wahania w przypadku Dow Jones’a są nieco mniejsze. Trudno na razie przesądzać, czy ta podwyższona zmienność jest zwiastunem tylko spadkowej korekty, czy też poważniejszego ruchu w dół. Raczej należy optować za tym pierwszym wariantem. Po pierwsze, spora część inwestorów „ma prawo” realizować zyski. Po drugie, wrzesień i październik tradycyjnie są dla rynków akcji okresami gorszej koniunktury. Po trzecie, nerwowość może narastać wraz ze zbliżaniem się terminu wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, a pozycja preferowanego przez Wall Street Donalda Trumpa wcale nie jest najmocniejsza. W dłuższym terminie należy się jednak spodziewać poprawy sytuacji w gospodarce, a powtórka jej zamrożenia na skalę podobną do tej wiosennej jest raczej mało prawdopodobna.

Choć na głównych parkietach naszego kontynentu trudno mówić o podwyższonej zmienności, główne warszawskie indeksy próbują naśladować zachowanie nowojorskich, choć wahania są jednak nieco mniejsze niż za oceanem, ale korekcyjne nastroje podobne. Miniony tydzień przyniósł spore zmiany w segmencie małych i średnich spółek, ale tu sytuacja uległa ostatnio uspokojeniu, przynajmniej jeśli chodzi o wartość indeksów. W przypadku walorów poszczególnych firm emocji jednak nie brakuje. Wynikają one jednak bardziej z ruchów spekulacyjnych, niż z fundamentów. Wypada mieć nadzieję, że te drugie ostatecznie przeważą, nawet w odniesieniu do spółek wrażliwych na epidemię koronawirusa. Perspektywa odzyskania wigoru przez warszawską giełdę jest tym bardziej prawdopodobna w kontekście coraz lepszych prognoz dla polskiej gospodarki.

Michał Stanek
Sprawdź naszą ofertę
Jeśli chcesz odkładać zarabiać lepiej niż na lokacie
Dowiedz się więcej