Ubiegły rok był dla inwestujących w złoto rewelacyjny. Nie było jasne, jak będzie obecnie. A jest, tak jak było. S&P500 od pierwszych dni stycznia zwyżkuje o niespełna 2,5 proc. Notowania bitcoina, w którym upatrywano największego beneficjenta wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, zwyżkują w tym roku o niecałe 5 proc. A w tym czasie złoto drożeje już o ponad 10,5 proc., bijąc kolejne historyczne rekordy. W poniedziałek za uncję trzeba było płacić aż 2900 dolarów. Obecną fazę kontynuacji hossy tłumaczy się niepewnością związaną z polityką Donalda Trumpa i jego coraz bardziej ekstrawaganckimi pomysłami, a przede wszystkim z polityką celną. Przeliczając na naszą walutę, złoto również bije rekordy, ale rośnie od początku roku o „jedynie” 8,5 proc., wskutek utrzymującej się siły złotego. Nasi inwestorzy wciąż cieszą się rewelacyjną koniunkturą na warszawskim parkiecie, gdzie WIG20 rośnie o ponad 14 proc., a indeks szerokiego rynku jest o 13 proc. wyżej niż na początku roku. Dla posiadaczy oszczędności ceniących bezpieczeństwo, atrakcyjną konkurencją dla złota i akcji są wciąż lokaty bankowe i fundusze papierów dłużnych oraz obligacji. Na najlepszych lokatach bankowych można zyskać 7-8 proc. odsetek, ale stawki te obowiązują w większości przypadków w okresie jedynie 3-6 miesięcy i ich uzyskanie obwarowane jest spełnieniem określonych dodatkowych warunków. Odporność naszego rynku akcji wobec licznych globalnych zagrożeń może imponować. Złoto także kusi sporą stopą zwrotu. Obligacje i fundusze papierów dłużnych zapewniają bezpieczeństwo tym, którzy mają awersję do ryzyka. W warunkach niepewności, u progu roku, dla którego większość analityków przewiduje podwyższoną zmienność notowań wielu aktywów i warunków inwestowania, najlepszą strategią wydaje się być szeroka dywersyfikacja portfela. Najbardziej radykalne koncepcje długoterminowe sugerują podział kapitału pół na pół między akcje i złoto, te mocniej zróżnicowane proponują po jednej trzeciej akcji, złota i papierów dłużnych. Jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie, by tę ostatnią mieszankę wzbogacić także innymi aktywami, nie wyłączając surowców, czy kryptowalut.