Niedawna seria zaskakująco optymistycznych sygnałów płynących z chińskiej gospodarki spowodowała euforię na parkiecie w Szanghaju, ale także wpłynęła na poprawę nastrojów na światowych giełdach. Lipiec dopiero się zaczął, a Shanghai Composite już zwyżkuje o prawie 14 proc., pozostawiając daleko w tyle wszystkie pozostałe światowe indeksy. Ta euforia to jednak wynik jedynie dobrych odczytów wskaźników wyprzedzających. Przemysłowy PMI w czerwcu utrzymał się powyżej 50 punktów, sygnalizując powrót koniunktury, zaś wskaźnik dla sfery usług zwiększył swoją wartość do ponad 58 punktów, a więc znalazł się bardzo wysoko. Wskaźniki PMI mają oczywiście sporą wartość prognostyczną, ale kontynuacja optymizmu na chińskim parkiecie zostanie w najbliższych dniach poddana surowszej próbie, czyli konfrontacji z „twardymi” danymi. W najbliższy wtorek opublikowane zostaną dane dotyczące handlu zagranicznego oraz podaży pieniądza i nowych kredytów, zaś w czwartek informacje o tempie wzrostu chińskiej gospodarki w drugim kwartale, o czerwcowej produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inwestycjach w aglomeracjach. Jeśli pozytywne sygnały znajdą potwierdzenie w tych publikacjach, można spodziewać się kontynuacji dobrych nastrojów nie tylko na chińskim parkiecie. Warto bowiem zauważyć, że i nasza giełda pośrednio na tym korzysta. Utrzymująca się od końca marca wzrostowa tendencja notowań miedzi, napędzana właśnie dobrymi danymi z Chin, zdecydowanie sprzyja akcjom KGHM, które w tym czasie zwiększyły swoją wartość o ponad 100 proc. i w ostatnich dniach znalazły się na poziomie najwyższym od dwunastu miesięcy.