Pierwsze trzy tygodnie listopada nie były zbyt pomyślne dla indeksu naszych największych spółek. Co prawda bilans miesiąca jest na razie dla niego minimalnie dodatni, ale obraz rynku nie prezentuje się najlepiej. Po pierwszych, obiecujących sesjach, nastąpiła dość długa seria spadkowa, powstrzymana dopiero w tym tygodniu. Można więc mówić o obronie pozycji byków, ale na razie to tylko obrona i to w stylu dość przeciętnym. Widać wciąż słabość WIG20 zarówno względem giełd rozwiniętych, jak i emerging markets. Znacznie lepiej wygląda sytuacja w segmencie średnich firm. Listopad, jak do tej pory, przynosi zwyżkę mWIG40 o prawie 2 proc., co po fatalnych wynikach w lipcu, sierpniu i wrześniu, z pewnością stanowi pozytywną odmianę. Zbyt wcześnie jest jeszcze, by wyrokować, że będzie ona miała trwały charakter, ale są na to duże szanse. Wiele wyjaśnić się może w najbliższych dniach, gdyż indeks średniaków zbliża się do ważnego z technicznego punktu widzenia oporu na poziomie 3800 punktów. Ostatnie dni przyniosły wyraźną poprawę nastrojów, której wyrazem jest zdecydowana przewaga liczby akcji spółek zyskujących na wartości, nad spadkowiczami. Pozytywne sygnały płyną też z sektora najmniejszych firm. Po mocno rozczarowujących trzech poprzednich miesiącach, sWIG80 idzie w listopadzie w górę o ponad 2,5 proc. i także szykuje się do ataku na poziom technicznego oporu. Końcówka miesiąca zapowiada się więc bardzo ciekawie i warto obserwować rozwój sytuacji, by nie przegapić okazji do skorzystania z poprawy giełdowej koniunktury.