Nie słabnie rajd na rynku naszych największych spółek. Po jednym z najlepszych w historii listopadzie, WIG20 nadal idzie dynamicznie w górę, zwyżkując w minionym tygodniu ponad 5 proc. i pokonując poziom 1950 punktów, a więc docierając do poziomu najwyższego do końca lutego. W poniedziałkowy, „pomikołajkowy” poranek nastroje są już bardziej mieszane, ale widać gotowość kontynuacji ruchu w górę i to mimo niekorzystnej sytuacji w otoczeniu. Po serii rekordów na Wall Street, kontrakty terminowe wskazują na możliwość wystąpienie spadkowej korekty na S&P500. Dane z rynku pracy nie zachwyciły, lekki niepokój budzi też wzrost napięcia między USA a Chinami. Byki mają jednak „w zanadrzu” nadzieję na szybkie rozpoczęcie szczepień oraz zwiększającą się szansę rychłego uchwalenia pakietu wsparcia amerykańskiej gospodarki, nawet jeśli jego skala nie byłaby tak duża, jak życzyliby sobie Demokraci. Na głównych giełdach europejskich tydzień rozpoczyna się spadkowo, głównie wskutek obaw dotyczących uzgodnienia umowy brexitowej. Wielka Brytania tradycyjnie utwardza stanowisko, a przedstawiciele Unii Europejskiej robią wiele, by rozwód odbył się w miarę bezboleśnie.
Kalendarz oraz bilans czynników ryzyka i szans wskazuje na duże prawdopodobieństwo kontynuacji zwyżek na giełdach do końca roku. Korekty należy się spodziewać raczej na początku 2021 r. Jednym z niepokojących sygnałów może być wyhamowanie spadkowej tendencji dolara i dość wyraźny zwrot, po przekroczeniu poziomu 1,21 dolara za euro.