Jakkolwiek porównywanie tak diametralnie różnych segmentów rynków, z których jeden koncentruje największe, najbardziej dynamicznie rozwijające się i najbardziej znane na świecie firmy, drugi jest zaś mówiąc najdelikatniej, segmentem niszowym, to jednak pod względem stóp zwrotu porównania zawsze mają sens. Tym bardziej, że z punktu widzenia większości rodzimych inwestorów, akcje naszych małych spółek są znacznie łatwiej dostępne, niż papiery światowych potentatów. Okazuje się, że nie musimy ograniczać się jedynie do zazdrosnego spoglądania na amerykańskie indeksy. Od początku roku Nasdaq Composite rośnie o ponad 18 proc., ale sWIG80 dzielnie jego śladem dąży, zwyżkując o 16,5 proc. Co prawda naszemu indeksowi daleko jeszcze do rekordów, które Nasdaq bije regularnie, ale to wcale nie taka zła wiadomość, bowiem sugeruje, że sWIG80 ma jeszcze miejsce na zwyżkę. Dobra wiadomość jest też taka, że mimo wakacji, nasz segment małych firm cieszy się wciąż sporym powodzeniem. Obroty na nim w dwóch pierwszych tygodniach lipca zmniejszyły się jedynie nieznacznie i nadal pozostają na wysokim poziomie. Aktywność rodzimych inwestorów indywidualnych to z pewnością znak świadczący o sile i dobrych perspektywach rynku. Zdecydowane ożywienie widoczne jest także na NewConnect. W minionym tygodniu indeks tego rynku zwyżkował o ponad 17,5 proc. przy bardzo wysokich obrotach, najwyższych w jego historii. Od początku roku NCIndex idzie w górę aż o ponad 138 proc., choć trzeba pamiętać, że z wysokimi stopami zwrotu wiąże się też mocno podwyższone ryzyko.