Komentarze

Powrót

Przed i powyborcze zakupy i realizacja zysków

23.10.2023
Przed i powyborcze zakupy i realizacja zysków

Warto chyba podsumować ostatnie 2 tygodnie na naszej giełdzie i spróbować zastanowić się jaki może być dalszy kierunek ruchu indeksów.

Po pierwsze już tydzień przed wyborami inwestorzy zaczęli dyskontować możliwe zwycięstwo opozycji. Zdecydowanie mocniejsze zachowanie WIG-u 20 w stosunku do indeksów mniejszych spółek, a zwłaszcza sWIG80 sugeruje, że na zakupy decydowali się głównie inwestorzy zagraniczni. Tydzień temu, w poniedziałek, widzieliśmy powyborczą euforię, kiedy emocje sięgnęły zenitu, a WIG20 wzrósł o 5,31% (poprzednio mocniejszy wzrost –  o ponad 8% – zanotował WIG20 25 lutego 2022 roku, ale wtedy dzień wcześniej, po ataku Rosji na Ukrainę,  spadł o prawie 11%). We wtorek rynek rósł jeszcze siłą rozpędu i od środy obserwowaliśmy   zdecydowaną korektę spowodowaną z jednej strony naturalną chęcią realizacji zysków (inwestorzy zagraniczni dodatkowo zyskiwali na umacniającej się złotówce) jak i słabymi nastrojami na rynkach bazowych.

Ciekawie wyglądają  liderzy wzrostów. Zdecydowanie najmocniejszy był PKN Orlen, który pomimo niewielkich spadków w drugiej połowie ub. tygodnia, zyskał na wartości od 9 października prawie 20%. Mocniej od indeksu urosły w tym czasie też np. banki. Wydaje się, że można wymienić kilka powodów takiego zachowania inwestorów. Po pierwsze generalnie po wyborach maleje polityczne ryzyko nieracjonalnych zachowań polityków (np. rozdawanie pieniędzy żeby za wszelką cenę przekonać do siebie wyborców). Po drugie potencjalna zmiana ekipy rządzącej jest bardzo pozytywnie odbierana przez zagranicę (lepsze stosunki z UE, prawdopodobne odblokowanie KPO, itd…). To powoduje, że dyskonto jakie przykładane jest do inwestycji w Polsce uległo zmniejszeniu, co w naturalny sposób zwiększyło atrakcyjność naszych walorów, w tym obarczonych największym ryzykiem regulacyjnym, jak Orlen, czy w – w dużym stopniu państwowe – banki.

Dalsze prawdopodobne zachowanie naszej giełdy sugeruje druga połowa ubiegłego tygodnia. O ile przed wyborami sprzyjała Warszawie relatywnie duża siła rynków bazowych – np. bardzo nikła reakcja na dramatyczne wydarzenia na Bliskim Wschodzie, o tyle ubiegły tydzień, ze spadkami indeksów od wtorku, rozwiał już nasze złudzenia co do możliwości samodzielnego rajdu na północ. Postrzeganie Warszawy jako bezpieczniejszego miejsca do inwestowania wydaje się być na razie niezagrożone, co oznacza, że nie powinniśmy oddać wzrostów z ostatnich dwóch tygodni. Kolejne sesje będą jednak pod presją sentymentu na rynkach rozwiniętych, a następna poprawa pozycjonowania Warszawy będzie możliwa dopiero gdy potwierdzą się nadzieje pokładane w zmianie ekipy rządzącej.

Michał Szukalski
Sprawdź naszą ofertę
Jeśli chcesz odkładać zarabiać lepiej niż na lokacie
Dowiedz się więcej