Podpisane w minioną środę wstępne porozumienie między USA a Chinami nie spowodowało euforii na rynkach, ale zmniejszyło obawy związane z kwestią wzajemnych relacji obu państw. Ważne jest też to, że na giełdach nie doszło do spadkowej korekty, jakiej można się było obawiać w myśl zasady sprzedawania faktów dokonanych. Amerykańskie indeksy ustanowiły nowe rekordowo wysokie poziomy. Ciężar kontynuacji tej tendencji przesunie się obecnie na wyniki spółek, które właśnie rozpoczęły sezon publikacji kwartalnych raportów finansowych.
Podtrzymaniu optymizmu na rynkach finansowych powinny sprzyjać najnowsze dane z chińskiej gospodarki. Co prawda wynosząca 6 proc. dynamika PKB za czwarty kwartał okazała się zgodna z oczekiwaniami i potwierdziła tendencję spowolnienia tempa wzrostu, to jednak pozostałe informacje były lepsze niż się spodziewano. Chodzi o grudniową poprawę wyników w produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inwestycjach w aglomeracjach.
Wzrostowa tendencja kontynuowana jest na warszawskim parkiecie. Ostatnie sesje przyniosły co prawda niewielkie ochłodzenie nastrojów , szczególnie w segmencie największych spółek, jednak wskaźniki średnich i małych firm idą wciąż w górę w dobrym tempie. Najbardziej optymistycznym zjawiskiem jest wyraźny wzrost aktywności inwestorów. Obroty zwiększają się zdecydowanie, a to może oznaczać zarówno powrót graczy zagranicznych, jak i krajowych, skuszonych poprawą giełdowej koniunktury oraz szukających ochrony kapitału przed rosnącą dynamicznie inflacją. Uderzenie globalnego kapitału widoczne było w pierwszych dniach mijającego tygodnia, zaś w segmencie małych i średnich firm podwyższone obroty można było obserwować przez cały czas.
Nasilenie się tendencji inflacyjnych, a przede wszystkim utrzymywanie się tego zjawiska przez dłuższy czas, może spowodować przesuwanie się napływów kapitału z funduszy dłużnych w kierunku strategii akcyjnych. Wszystko wskazuje na to, że za wspomnianym wzrostem obrotów stoją także zakupy ze strony OFE oraz wpływ PPK, nawet jeśli ten ostatni czynnik ma charakter bardziej psychologiczny, niż realny.