Komentarze

Powrót

Obawy zaczynają dominować na rynkach

18.08.2021
Obawy zaczynają dominować na rynkach

Jeszcze do niedawna wydawało się, że nic nie jest w stanie popsuć nastrojów na rynkach finansowych, choć sygnały przesuwania kapitałów w stronę bezpiecznych przystani można było dostrzec. Choćby w poniedziałek, chwilowa słabość amerykańskich indeksów w trakcie handlu przekształciła się w zdecydowaną kontrę byków, skutkującą ustanowieniem nowych rekordów. W ciągu kilkunastu godzin nic w sferze realnej się nie zmieniło, a już w połowie wtorkowej sesji na Wall Street pachniało niemal paniką. Zmieniło się nastawienie uczestników rynku do znanych już faktów, do których nieodmiennie należy zaliczyć wariant Delta i jego potencjalny wpływ na gospodarkę, widoczny już w Chinach. Sygnały osłabienia tempa wzrostu w wielu pozostałych gospodarkach, włącznie z amerykańską także były widoczne od co najmniej kilku dni. Utrzymująca się wysoka inflacja i niepewność reakcji na to zjawisko ze strony głównych banków centralnych, a mówiąc wprost amerykańskiej rezerwy federalnej, to temat obecny od kilku tygodni. Wskazywanie wydarzeń w Afganistanie wydaje się jedynie gorączkowym poszukiwaniem wyjaśnienia dość nagłego zwrotu sytuacji na rynkach. Co jeszcze bardziej ciekawe, ten zwrot, przynajmniej na nowojorskim parkiecie, nastąpił grubo przed wtorkowym wystąpieniem Jerome Powella, które mogło dostarczyć inwestorom mocnych impulsów do podejmowania decyzji. Wydaje się, że te decyzje zostały podjęte już wcześniej, a ich realizacja na giełdach nastąpiła w ostatnich dniach, a nawet godzinach. Jednak spora, ale nie przesadnie duża, przecena amerykańskich indeksów, nie wydaje się najważniejszym wydarzeniem. Spektakularne było umocnienie się dolara, a właściwie kontynuacja tej tendencji i to zarówno względem euro, jak i pozostałych głównych walut. Dollar Index po raz kolejny testował we wtorek niedawne lokalne maksima swojej wartości, a kurs euro docierał do minimum z marca. W kierunku minimum z pierwszych dni sierpnia poszły z impetem rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Wszystko wskazuje na to, że tzw. smart money już wcześniej obrały kierunek, w którym należy iść. Giełda została nieco w tyle. Pytanie zasadnicze sprowadza się do tego, czy te ruchy okażą się jedynie chwilowym manewrem, czy bardziej trwała tendencją.

Michał Stanek
Sprawdź naszą ofertę
Jeśli chcesz odkładać zarabiać lepiej niż na lokacie
Dowiedz się więcej