Komentarze

Powrót

Nadzieje na V, szanse na U i obawy przed L

24.04.2020
Nadzieje na V, szanse na U i obawy przed L

Choć ostatnie dni przyniosły spadki na większości światowych giełd, to jednak dramatu nie widać. Można je traktować jako dość łagodną korektę niedawnych silnych wzrostów. W miarę spokojny przebieg handlu to prawdopodobnie efekt przekonania inwestorów, że gospodarcza zapaść będzie krótkotrwała i już pod koniec roku zobaczymy wyraźne odbicie. Formacja V widoczna jest już na giełdach, ale wypada wypatrywać podobnego kształtu w przypadku danych makroekonomicznych. Jeśli się nie pojawi w najbliższych miesiącach, można się obawiać pogłębienia spadków na rynku najbardziej ryzykownych aktywów. Bardziej realnym scenariuszem wydaje się być w globalnej gospodarce nieco dłuższy okres stabilizacji na niskim poziomie, czyli formacja U. W tym przypadku poprawa koniunktury bardziej widoczna mogłaby być pod koniec obecnego roku lub w pierwszych miesiącach 2021 r. To również nie byłaby zła perspektywa. Rynki akcji mogłyby zacząć ją dyskontować już w niedalekiej przyszłości. Pewną niewiadomą pozostaje zachowanie się rynków w sytuacji, w której mielibyśmy do czynienia z przedłużającym się stanem hibernacji globalnej gospodarki w fazie recesji. Porównując skalę obecnych zagrożeń do tego, co widzieliśmy w czasie globalnego kryzysu finansowego z lat 2008-2009, należałoby się spodziewać dużo większej przeceny na giełdach. Z faktu, że tak się nie dzieje, należy wyciągać optymistyczne wnioski, pamiętając o tym, że rynek akcji zazwyczaj trafnie dyskontuje przyszłe wydarzenia w gospodarce. Inwestorzy jednak powinni liczyć się realizacją różnych scenariuszy, a w związku z tym, dbać o odpowiednią do akceptowanego poziomu ryzyka, skalę dywersyfikacji portfela.

Michał Stanek
Sprawdź naszą ofertę
Jeśli chcesz odkładać zarabiać lepiej niż na lokacie
Dowiedz się więcej