Niemal każdy dzień przynosi ciekawe sygnały, wskazujące że na rynkach finansowych coś się dzieje. Dzieje się zawsze, ale tym razem warto wytężyć wzrok i przygotować się na zmiany. Przecena obligacji skarbowych to temat „grany” już od kilku tygodni i doskonale znany. Ale do tego dochodzi umocnienie się dolara, który przez większość analityków i inwestorów „skazany” był na deprecjację. To sprawia, że złoto i akcje rynków wschodzących znajdują się pod dużą presją. Kolejne oznaki nadchodzących prawdopodobnie przetasowań na rynkach finansowych to wzrost zmienności oraz rozjazd notowań w poszczególnych segmentach rynku. Podwyższona zmienność dotyczy nie tylko znanych z tego zjawiska rynków wschodzących, ale także znacznie bardziej „dojrzałego” sektora największych firm technologicznych. MSCI Emerging Markets jednego dnia tracił 2,7 proc., by następnego zwyżkować o 2,2 proc. Nasdaq Composite w miniony poniedziałek spadał o 2,4 proc., a następnego dnia rósł o 3,7 proc. Co jeszcze bardziej daje do myślenia, w dniu w którym Nasdaq zaliczał spore tąpnięcie, Dow Jones notował dynamiczną zwyżkę. Te wszystkie zjawiska każą uważnie śledzić sytuację na rynkach i wyciągać z tego właściwe wnioski. Z trafnością wnioskowania przy rozchwianiu rynków może być jednak kłopot. A na kłopoty najlepszym lekarstwem jest zazwyczaj dobrze zdywersyfikowany portfel, który pozwala patrzeć na zmiany ze spokojem i reagować na nie w sposób racjonalny.