Za nami kolejny tydzień, kiedy ruchy indeksu na warszawskiej giełdzie nie przekraczały na zamknięciu 1%. Po poprzednim, kiedy 5 sesji wzrostowych złożyło się na ponad 2,5% wzrost WIG-u, tym razem jedna sesja wzrostowa i cztery spadkowe przełożyły się na całotygodniowy spadek o 1,18%. O korekcie zadecydowały największe spółki, gdyż zarówno mWIG40 jak i sWIG80 zakończyły ubiegły tydzień na plusach (odpowiednio 0,7% i 0,13%). Spadek WIG20 nie była tym razem „zasługą” banków, które co prawda od początku maja tracą ponad 5%, ale akurat ubiegły tydzień zakończyły praktycznie na poziomie poprzedniego. Negatywnymi bohaterami ubiegłego tygodnia były tym razem nasze przemysłowe flagowce, czyli KGHM i PKN Orlen. Spadek kursu potentata miedziowego (o prawie 4%) to efekt spadających cen miedzi. Korekta cen metalu wyniosła w ubiegłym tygodniu prawie 6%. Tym niemniej od początku miesiąca KGHM (+18,9%) jest i tak jednym z najszybciej rosnących walorów z WIG20. Można śmiało założyć, że również w kolejnych tygodniach zachowanie górniczego potentata będzie determinowane przez ceny miedzi, której ostatnie spadki cen wyglądają na razie na korektę w silnym trendzie wzrostowym, który zaczął się w lutym tego roku. Drugim antybohaterem ostatnich kilku sesji był PKN Orlen, który w ubiegłym tygodniu stracił prawie 8% po tym jak podał wyniki za I kwartał. Większość pozycji z rachunku wyników była co prawda bardzo słaba, ale generalnie zgodna z prognozami analityków. Słabszy od oczekiwań rynku był jedynie zysk netto, który wyniósł 2,79 mld zł. Był to wynik nie tylko zdecydowanie gorszy niż pokazany rok temu (9,15 mld zł). Był to przede wszystkim zysk najsłabszy od I kwartału 2022, kiedy zarówno PGNIG jak i LOTOS były odrębnymi spółkami, a zysk Orlenu „rozkładał się” na znacznie mniejszą liczbę walorów. Nastrojów inwestorów nie poprawiła nawet sowita, proponowana przez zarząd spółki dywidenda, w wysokości 4,15 zł na akcję, co oznacza że będzie to druga największa dywidenda w historii spółki. Na drugim biegunie można wskazać przede wszystkim Pepco, którego akcje zyskały w ubiegłym tygodniu prawie 20%. Spółka już od dłuższego czasu nie należała do ulubieńców inwestorów, o czym zresztą świadczy fakt, ze pomimo ubiegłotygodniowego imponującego rajdu w górę, jest notowana wciąż poniżej swojej wyceny z początku roku. Oczekiwania wobec spółki nie były też zbyt wysokie, kiedy więc w czwartek po południu pokazała wyniki nieco lepsze od prognoz, rynek zareagował w piątek entuzjastycznie, 16% wzrostem kursu. Kolejnym jasnym punktem ubiegłego tygodnia były akcje Allegro, które zyskały w skali pięciu dni „jedynie” ok. 3%, ale jest to już siódmy pod rząd wzrostowy tydzień spółki, której akcje są już ponad 20% droższe niż na końcu 2023 i to pomimo solidnej podaży (ABB) ze strony akcjonariuszy większościowych. Warto zwrócić uwagę, że pomimo tego, że motorem naszej giełdy są wciąż inwestorzy zagraniczni (ok 2/3 udziału w obrotach), to w ubiegłym tygodniu po raz kolejny od naszych czempionów, które powinny być naturalnym obiektem zainteresowania zagranicy, lepsze okazały się spółki średnie, reprezentowane w mWIG40. Indeks średnich spółek jest silniejszy od WIG20 nie tylko od początku tego roku (+15,5% ver. 7,9%), ale też za rok, 3 czy 5 lat.