Środowa publikacja zapisków z dyskusji na lipcowym posiedzeniu Fed potwierdziła to, co uczestnicy rynku usłyszeli w oficjalnym komunikacie, który powinien ostudzić rachuby na szybkie kolejne obniżki stóp procentowych. Większość członków komitetu otwartego rynku uważa, że na razie nie ma potrzeby radykalnego obniżania kosztów pieniądza, mimo że inwestorzy mają odmienne oczekiwania. Uczestnicy rynku liczą na kolejne cięcia stóp, co ma odzwierciedlenie w spadającej rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Publikacja protokołu nieco tę wiarę podkopała, gdyż dominująca tendencja została skorygowana i w środę rentowność amerykańskich papierów dłużnych poszła w górę. Wall Street początkowo zareagowała dość spokojnie, kończąc środową sesję sporymi zwyżkami indeksów, ale notowania kontraktów terminowych w czwartkowy poranek sygnalizują możliwość pogorszenia się nastrojów. Prawdopodobnie świadkami większych ruchów na rynkach finansowych będziemy jednak dopiero w pierwszych dniach przyszłego tygodnia, gdy będą już znane stanowiska i ewentualne ustalenia większości bankierów centralnych, jakie mogą być efektem rozpoczynającego się w czwartek dorocznego sympozjum w Jackson Hole. Wiele zależeć będzie od tego, czy szef Fed podtrzyma swoje ostrożne stanowisko w kwestii obniżek stóp procentowych i na ile kontrastować ono będzie z poglądami przedstawicieli pozostałych banków centralnych, który wydają się znacznie bardziej zdeterminowani do luzowania polityki pieniężnej w celu podtrzymania słabnącej dynamiki gospodarki.