Przedstawiciele rezerwy federalnej deklarują coraz większą determinację w zacieśnianiu polityki monetarnej. Już samo to oddziałuje niekorzystnie na sytuację na rynku akcji. Konsekwencją zaostrzania tonu wypowiedzi jest umacnianie się dolara, co zdecydowanie szkodzi rynkom wschodzącym. Dollar Index jest na poziomie najwyższym od prawie dwóch lat. Z powodu obaw związanych z sytuacją na Ukrainie oraz konsekwencji sankcji nakładanych na Rosję, mamy do czynienia z osłabieniem euro. Europejski Bank Centralny będzie mieć jeszcze większy problem niż Fed, będąc zmuszony do rozstrzygnięcia dylematu, czy walczyć z inflacją, czy podtrzymywać wzrost gospodarczy. Perspektywy rynków finansowych na najbliższe tygodnie, jeśli nie miesiące, rysują się bardzo niepewnie. Jak zwykle w takich przypadkach, najważniejsze nie są trafne prognozy, o które nadzwyczaj trudno, lecz racjonalna dywersyfikacja portfela. Wszystko wskazuje na to, że poza akcjami i obligacjami, warto uzupełnić go o aktywa z segmentu surowcowego lub zwiększyć jego udział. Co prawda notowania większości surowców są już dość mocno wyśrubowane, ale to samo można powiedzieć o akcjach, w szczególności amerykańskich. Ceny obligacji skarbowych stają się zaś coraz bardziej atrakcyjne. Czas na przebudowę składu portfeli wydaje się więc jak najbardziej odpowiedni.