Komentarze

Powrót

Efekt stycznia na Wall Street

23.01.2024
Efekt stycznia na Wall Street

Korekta jest najczęściej powtarzanym na rynku kapitałowym słowem w tym roku. O efekcie stycznia prawie nikt nie wspomina. Ale jeśli przyjrzeć się sytuacji nieco uważniej, nietrudno zauważyć, że w ostatnich dniach indeksy na nowojorskim parkiecie biją rekordy wszechczasów. Dotyczy to zarówno S&P500, jak i średniej przemysłowej, a przede wszystkim Nadaq Composite i Nasdaq 100. Tylko Russel 2000 pozostaje w tyle i traci nieznacznie na wartości. Jeśli więc korekta na Wall Street była, to już nie ma po niej śladu, co nie oznacza, że jeszcze się pojawi. Bliskie rekordowych poziomów są także DAX i paryski CAC40, jak również japoński Nikkei, który wyrasta na lidera światowych indeksów, zwyżkując już o ponad 9 proc. Mamy więc hossę na rynkach rozwiniętych, mimo nieco zawiedzionych nadziej na rychłe luzowanie polityki pieniężnej przez główne banki centralne, czy obaw związanych z osłabieniem koniunktury gospodarczej.

Zupełnie odmienna jest sytuacja na rynkach wschodzących, które nie kwapią się do odrabiania strat z poprzedniego, bardzo słabego dla nich roku. MSCI Emerging Markets traci od początku roku ponad 5 proc., a w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy aż 9,5 proc. Tu jednak obraz wcale nie jest jednolity. Sam indeks znajduje się pod przemożnym negatywnym wpływem giełd azjatyckich, z chińskimi na czele. Shanghai Composite zniżkuje o prawie 7 proc., a Hang Seng o niemal 10 proc., co współgra z kondycją chińskiej gospodarki i obawami o dalsze jej pogorszenie. Na części giełd wschodzących naszego kontynentu sytuacja nie jest już taka zła. Indeks turecki rośnie o ponad 8 proc., a w Budapeszcie i Moskwie zwyżki przekraczają 5 proc. Niestety warszawska giełda wpisuje się w ten gorszy scenariusz, ale taki już bywa los niedawnych liderów, a do takich w ubiegłym roku się zaliczaliśmy. Ale tu także nie jest tak źle. Indeks szerokiego rynku, mimo 5 proc. spadku od początku roku, wciąż znajduje się w niewielkiej odległości od poziomu najwyższego w historii. Korekta nie jest więc groźna i nie neguje kontynuacji hossy. Podobnie jest w przypadku indeksów naszych małych i średnich firm. Warto więc nie zapominać o akcjach, bo wciąż dają one szansę na zyski.

Michał Stanek
Sprawdź naszą ofertę
Jeśli chcesz odkładać zarabiać lepiej niż na lokacie
Dowiedz się więcej