Na warszawskim parkiecie spadkowa korekta trwa już trzeci tydzień z rzędu. Najmocniej przycisnęła ona indeks naszych największych spółek, który w jej trakcie traci 5,5 proc. To więcej niż MSCI Emerging Market, zniżkujący o 3,4 proc., ale źródeł przeceny na GPW trzeba upatrywać raczej w otoczeniu. Niemiecki DAX także zalicza korektę, choć w ostatnich dniach jej skala uległa zmniejszeniu. S&P 500 i Nasdaq Composite ustanawiają kolejne rekordy, jednak przemysłowy Dow Jones także zalicza korektę. Wracając do naszego parkietu, korekta znacznie łagodniej obchodzi się z sektorem małych i średnich firm. W przypadku sWIG80 można wręcz mówić o kontynuacji trendu bocznego, a mWIG40 skutecznie broni najbliższego technicznego wsparcia. W przypadku WIG-Banki korekta trwa już od końca kwietnia, a więc zaczęła się wcześniej niż dla pozostałych segmentów i odebrała indeksowi około 8,5 proc. Trzeba jednak pamiętać, że bankowy subindeks znajduje się w ścisłej czołówce najmocniej rosnących wskaźników, licząc od początku roku (wzrost o prawie 16 proc.). Można więc tu mówić o realizacji zysków. Podobnie jest w przypadku WIG-Górnictwo, który w ostatnich tygodniach zniżkuje aż o 14 proc., ale wciąż pozostaje prawie 19 proc. powyżej poziomu z początku roku. Choć w ciągu ostatnich trzech tygodni WIG-Paliwa stracił także sporo, bo 13 proc., wciąż można tu mówić o kontynuacji długoterminowej tendencji bocznej. Z korektą wzrostową mamy do czynienia z kolei w przypadku WIG-Energia, który w horyzoncie roku zniżkuje o 7,5 proc., ale w maju poszedł w górę o ponad 27 proc. Sytuacja i tendencje na warszawskim parkiecie są więc zróżnicowane, a to oznacza że wciąż są okazje do osiągania zysku, przy odpowiednim doborze sektorów i spółek oraz stosowaniu dywersyfikacji portfela.