Komentarze

Powrót

Czy giełdy utrzymają wzrosty z ubiegłego tygodnia

29.01.2024
Czy giełdy utrzymają wzrosty z ubiegłego tygodnia

Miniony tydzień ma większości giełd przyniósł wzrosty notowań. Indeksy amerykańskie spokojnie kontynuowały zwyżki, rosnąc w granicach 1%. Co ciekawe S&P, dochodząc praktycznie do 4.900 punktów znalazł się nieznacznie powyżej docelowego poziomu na koniec 2024 roku, wskazywanego przez analityków z Wall Street. Lepiej niż indeksy w Stanach, w ubiegłym tygodniu zachowywały się największe giełdy europejskie, rosnąc pomiędzy 2,5% (Londyn i Frankfurt), a 3,5% (Paryż). Również nasza giełda zanotowała wzrosty. Optymista zauważyłby, że był to pierwszy od pięciu tygodni wzrost na WIG-u, natomiast pesymista zwróciłby zapewne uwagę, że po czterech tygodniach spadków, wzrost o 1,22% wygląda trochę niepoważnie i wskazuje raczej na słabość giełdy i korektę w dłuższej fali spadkowej. Mocno rosły rynki w Chinach – 2,75% giełda  w Szanghaju i ponad 4% w Hongkongu. Paliwem do wzrostów nie były jednak dobre informacje z tamtejszej gospodarki, a – jak w przypadku wcześniejszych spadków wycen – posunięcia chińskiego rządu. Po tym, jak na skutek braku obniżki stóp procentowych, chińskie giełdy po raz kolejny zanurkowały, władze zmuszone były zareagować. Pierwszym impulsem była informacja o planowanym przekierowaniu ok. 280 mld USD środków trzymanych przez chińskie firmy państwowe na rynek lokalny. Drugim wsparciem dla gospodarki, a co za tym idzie dla giełdy powinno być obniżenie o 0,5% rezerwy obowiązkowej. Kolejnym  – przynajmniej  chwilowo – są wprowadzone ograniczenia odnośnie krótkiej sprzedaży akcji.

W tym tygodniu inwestorzy będą z pewnością z dużą uwagą przyglądać się środowemu posiedzeniu FED. Od samej decyzji – tutaj raczej nikt nie spodziewa się zmiany obowiązujących stóp procentowych – ważniejsze będzie jaki przekaz popłynie podczas późniejszej konferencji prasowej. Ubiegły tydzień przyniósł zarówno dobre dane z amerykańskiej gospodarki, w tym przede wszystkim dużo wyższy od oczekiwań wzrost PKB w IV kwartale (3,3% ver. spodziewane 2% – 2,4%), jak i kolejny większy od oczekiwań spadek bazowego deflatora PKB (do 2,9% z 3,2% w grudniu), który to wskaźnik inflacji jest mocno brany pod uwagę przez FED przy analizie planowanych posunięć w zakresie zmian stóp procentowych.  Można zauważyć, że powoli realizuje się najlepszy możliwy scenariusz dla gospodarki amerykańskiej, gdzie możemy  na przestrzeni najbliższych kilku miesięcy obserwować obniżki stóp procentowych, jednak nie wymuszone słabością gospodarki (czego z dużym prawdopodobieństwem będziemy świadkami w UE), a zmierzającą do wyznaczonego przez władze monetarne celu, inflacją.

Nie zapominajmy przy tym, że dopiero wkroczyliśmy w okres największego wysypu sprawozdań finansowych za IV kwartał 2024 w USA, a bez wątpienia największy wpływ na zachowanie giełd będą miały właśnie wyniki spółek. Co ciekawe, dobry wynik za IV kwartał 2023 nie gwarantuje wzrostu kursu, co pokazuje przykład Intela, który przebił oczekiwania zarówno na poziomie przychodów jak i zysku. Kurs akcji spółki stracił jednak 12% podczas piątkowej sesji, reagując na znacznie słabsze od oczekiwań analityków prognozy sprzedaży spółki w I kwartale 2024. Właśnie w bardzo mocno rozbudzonych oczekiwaniach odnośnie przyszłych wyników spółek może kryć się największe ryzyko dla amerykańskiej giełdy. Jeżeli przedsiębiorstwa rozczarują – a przypomnijmy, że konsensus wzrostu EPS w 2024 to 11% – to reakcja inwestorów na mocno rozgrzanym rynku akcji może być silnie negatywna.

Michał Szukalski
Sprawdź naszą ofertę
Jeśli chcesz odkładać zarabiać lepiej niż na lokacie
Dowiedz się więcej