Po fatalnym dla posiadaczy akcji styczniu, początek kolejnego miesiąca przynosi solidne odreagowanie wcześniejszej przeceny. Wszystko wskazuje na to, że została ona potraktowana jako okazja do uzupełnienia portfela i ewentualnej jego przebudowy. Dobre zachowanie indeksu amerykańskich spółek technologicznych każe zastanowić się nad tym, czy rzeczywiście mamy do czynienia z konsekwentnym przepływem kapitału z sektora growth do value. Na razie na Wall Street inwestorzy koncentrują się na wynikach finansowych firm, a te dają wciąż dość optymistyczny obraz. Trochę podobnie jest i na naszym parkiecie, gdzie wśród najmocniej zwyżkujących w ostatnich dniach dominowały akcje Allegro i CD Projektu, do niedawna silnie wyprzedawane. Do odrobienia strat po styczniowej korekcie jeszcze daleka, ale nastroje uległy zdecydowanej poprawie. S&P500 powrócił powyżej 4500 punktów, a WIG20 obronił się przed spadkiem poniżej 2200 punktów. Na naszym parkiecie nieco martwić może obniżenie się aktywności inwestorów, co widać po mniejszych obrotach. Poza sektorem bankowym, nie widać też zwiększonego zainteresowania walorami największych spółek. Niedawna przecena sprawiła, że wyceny stały się bardziej atrakcyjne, a niesłabnąca presja inflacyjne powoduje, że rynek akcji wciąż jest tym miejscem, które może uchronić kapitał przed erozją. Nie należy jednak zapominać o zapowiedziach Fed, który już na marcowym posiedzeniu może rozpocząć cykl podwyżek stóp procentowych. Jeszcze do niedawna mówiło się o trzech-czterech w tym roku, obecnie oczekuje się, że może być ich więcej. Nie wiadomo, na ile ten bardziej jastrzębi wariant jest już zdyskontowany i jak będą reagować rynki finansowe. Wciąż należy pilnie obserwować sytuację na rynku długu oraz zachowanie dolara.