Komentarze

Powrót

Fed może się zatrzymać

29.11.2018

Jerome Powell nieoczekiwanie zmienił ton, wobec wcześniejszych zapowiedzi konsekwentnego podwyższania stóp procentowych. W trakcie środowego wystąpienia zasugerował, że są one tuż poniżej poziomu uznawanego za neutralny. Obserwatorzy i uczestnicy rynku zinterpretowali to w taki sposób, że w przyszłym roku ścieżka zaostrzania polityki pieniężnej będzie znacznie łagodniejsza niż się wcześniej spodziewano. Takie postawienie sprawy wywarło znaczący wpływ na rynki finansowe. Przede wszystkim osłabił się dolar. O ile tuż przed wystąpieniem szefa Fed za euro płacono poniżej 1,13 dolara, to w czwartek rano kurs wspólnej waluty docierał w pobliże 1,14 dolara. Doprowadziło to mocnej poprawy nastrojów na rynkach wschodzących. MSCI Emerging Markets poszedł w górę o prawie 2,4 proc. Jest więc duża szansa na bardziej trwałą tendencję wzrostową, z której z pewnością skorzysta także warszawski parkiet. Silne zwyżki zanotowano także na giełdzie nowojorskiej, gdzie indeksy zyskiwały po ponad 2 proc., a technologiczny Nasdaq Composite o prawie 3 proc. Zdecydowanie w dół poszła także rentowność amerykańskich obligacji skarbowych. W przypadku papierów dziesięcioletnich zniżkowała ona z prawie 3,06 do poniżej 3,02 proc. Trudno jeszcze ocenić, na ile trwałe zmiany na rynkach finansowych spowoduje wypowiedź szefa Fed, ale jeśli dojdzie do oczekiwanego spowolnienia tempa wzrostu amerykańskiej gospodarki, szanse na zapowiadane wcześniej trzy podwyżki stóp procentowych w 2019 r. zostaną mocno ograniczone. Byłaby to dobra informacja dla inwestorów na rynkach akcji oraz obligacji.

Michał Stanek
Sprawdź naszą ofertę
Jeśli chcesz odkładać zarabiać lepiej niż na lokacie
Dowiedz się więcej